

Podsumowanie
Bez największych gwiazd, za to z wynikami
Do Kalifornii nie poleciał ani Sebastian Giovinco, ani Jozy Altidore. Nie przeszkodziło to Toronto FC w zdeklasowaniu rywala. Nie było to szczególnie trudne, bo formę i „możliwości” LA Galaxy w tym sezonie znamy. Podopieczni Grega Vanneya strzelili cztery bramki i wrócili do domu. Robota wykonana.
Nad tym, co prezentuje aktualnie zespół Sigiego Schmida rozwodzić się nie będę. Zrobił to za mnie Wiktor, a ja już bardziej znęcać się nie będę. No dobrze. Piłkarze mieli wykopać się z mułu, tym czasem oni kopią coraz głębiej. Za każdym razem, kiedy myślę, że gorzej się nie da, ci panowie pokazują mi, że można. Co dał transfer Michaela Cianiego? Jeszcze gorszą obronę. Zmiana ustawienia była obiecująca i na tym się skończyło. LA Galaxy potrzebują zmian. Najlepiej od zaraz.
Toronto pewnie kroczy po Supporters’ Shield i wiele wskazuje na to, że przy okazji pobiją rekord zdobytych punktów w jednym sezonie. Pod nieobecność swoich największych gwiazd pewnie pokonali rywala, a Víctor Vázquez kolejny raz dał nam znać o tym, że będzie liczył się walce o tytuł najlepszego gracza wchodzącego do ligi w tym sezonie (Newcomer). Swoje szanse wykorzystali także Nicolas Hasler (asysta), Joanthan Osorio (asysta drugiego stopnia) i Tosaint Ricketts (dwa gole).
Film
Szczegóły
Data | Czas | Liga | Sezon | Kolejka |
---|---|---|---|---|
17 września 2017 | 04:30 | Major League Soccer | 2017 | 28 |
Wyniki
Klub | Goals |
---|---|
LA Galaxy | 0 |
Toronto FC | 4 |
LA Galaxy
Pozycja | Goals | Assists | Yellow Cards | Red Cards |
---|---|---|---|---|
0 | 0 | 0 | 0 |
Toronto FC
Pozycja | Goals | Assists | Yellow Cards | Red Cards |
---|---|---|---|---|
0 | 0 | 0 | 0 |