Newsy
Strona główna / MLS / Drużyny MLS / Minnesota United / Jazda rollercoasterem – podsumowanie sezonu Minnesoty United

Jazda rollercoasterem – podsumowanie sezonu Minnesoty United

Drugi rok “soft lunchu” był taki sam jak rok poprzedni, czyli beznadziejny. Nadzieja zakwitła tylko przez jeden miesiąc, kiedy w lipcu popularni Loons zdobyli 12 z 18. możliwych punktów, a Darwin pokazał przebłysk geniuszu, zdobywając w jednym miesiącu kalendarzowym 6 goli i 6 asyst (2 najlepszy wynik w historii MLS). Niestety nadzieja szybko umarła i zastąpiła ją szara rzeczywistość kibica sportów zespołowych z Minnesoty.

Pierwszy rok Loons w MLS był fatalny, drugi był tylko ciut lepszy. W obu sezonach zdobyli oszałamiające 36 punktów, co daje nam potężne 1,059 PPG (punkty na mecz). Żeby dopełnić obraz: po dwóch latach w MLS United ma sumarycznie najsłabszy współczynnik PPG w historii wszystkich franczyz MLS od 1996 roku, pokonując takie tuzy jak Tampa Bay Mutiny czy Chivas USA. Fanfary, kurtyna. Pora przyjrzeć się, dlaczego oglądanie United, to jazda rollercasterem bez trzymanki.

Pierwsze wzniesienie – czyli twierdza TCF i dramat na wyjeździe

Jak już jesteśmy przy statystykach, to dodam jeszcze kilka smaczków. United zdobyli 31pkt w 17. meczach domowych (1,82 PPG) oraz 5pkt na wyjazdach, również w 17. meczach. Tak, dobrze widzicie, nie pomyliłem się w liczbach. Minnesocie na wyjeździe potrzeba było czterech meczów, by zdobyć jeden punkt. Był to najgorszy wynik w lidze (0,29PPG). Dodatkowo stracili 46 goli na wyjeździe (także najgorszy wynik w lidze w sezonie 2018), co daje nam średnio 2,7 gola w plecy w trasie. W sezonie 2018 MNUFC stracili łącznie 71 goli, co daje drugi najgorszy wynik w historii MLS, który został notabene w 2017 roku pobity przez Loons i tylko dzięki frajerstwu Orlando City są na drugim miejscu. Kolejna ciekawa statystyka jest związana z remisami: od 2002 roku żaden klub nie zremisował w sezonie mniej niż cztery razy, Loons mieli w tamtym roku trzy remisy, więc, patrząc na zdobycz punktową, taktyka wszystko albo nic nie wyszła Adrianowi Heathowi. Z takimi niechlubnymi rekordami nie mieli szans na play-offy.

Podsumowując ten zalew statystyk: United w 2018 to tak naprawdę dwie skrajnie różne drużyny. W domu bardzo niewygodny przeciwnik, który zanotował 10 wygranych w 17. meczach. W Konferencji Zachodniej 10 meczów domowych wygrali: Sporting KC, FC Dallas oraz Seattle Sounders, a tylko dwa zespoły miały ich więcej (Portland Timbers i Real Salt Lake). Wszystkie ww. drużyny awansowały do play-offów. Przypadek? Nie sądzę.

W meczach domowych piłkarze mogli liczyć na wsparcie kibiców, fot. MNUFC

Na wyjeździe MNUFC byli chłopcami do bicia, wygrywając zaledwie jeden mecz i remisując dwa (nawet Orlando City zdobyli więcej punktów na wyjeździe). Oczywiście wyniki Loons w domu (86% pkt zdobytych w domu do wszystkich pkt w sezonie, także najgorszy wynik w MLS sezonu 2018) można tłumaczyć tym, że przeciwnicy oszczędzali najlepszych graczy i nie wysyłali ich na sztuczną murawę TCF (choć nowe statystyki pokazują, że sztuczna nawierzchnia nie powoduje więcej kontuzji). Zgadzam się z tym, ale to tylko jeden z czynników. Trzeba pamiętać, że Loons w domu to inna drużyna, niesiona na skrzydłach fanatycznego (jak na warunki USA) tłumu kibiców (piąty najlepszy wynik frekwencji w MLS; największy przyrost kibiców domowych pomiędzy sezonem 2017 a 2018). Najgorsze w tym sezonie jest jednak to, że wystarczyło wygrać z oba mecze z najgorszymi drużynami ligi, czyli Colorado Rapids i San Jose Earthquakes, aby do ostatniej kolejki walczyć o play-offy. Uważam, że trener nie potrafi przygotować zawodników do gry na wyjazdach.

Pierwszy ostry wiraż – pisklęta Loons

Draft to jedna z wielu rzeczy, która Minnesocie prawie wychodzi. Sam pomysł na draft mają dobry, tj. co roku najwyższy pick inwestują w gracza z tak zwanej generacji Adidas (są to najlepsi gracze z uniwersytetów, którzy ich jeszcze nie ukończyli, są dobrze rokujący, a ich wypłata nie liczy się do salary cap). W 2017 roku wybrali Abu Danladiego jako #1 SuperDraftu, który okazał się bardzo dobrym graczem (drugie miejsce w plebiscycie Rookie of the Year). Niestety bardzo często przytrafiają mu się kontuzję (mnie sprawdzenie liczby kontuzji Abu w czasie gry na uniwerku zajęło 5-10 minut, skautom Loons zero, bo nigdy tego nie sprawdzili). W poprzednim sezonie był ciągle kontuzjowany i zagrał oszałamiające 602 minuty (w tym 120 minut w meczu U.S. Open Cup).

Znalezione obrazy dla zapytania Abu Danladi injury
W poprzednim sezonie Abu Danladi głównie leczył urazy, fot. Kelvin Kuo/USA TODAY Sports

W tym roku United pozyskali 4 ananasów

• Wyatt Omsberg – dość perspektywiczny, młody obrońca, który gra zachowawczo, ma braki w technice i próbuje je nadrabiać tężyzną fizyczną. Jeżeli będzie dostawał minuty, to coś z niego wyrośnie (zagrał w sezonie łącznie 745 minut, w tym 385 minut w USL).

• Carter Manley – chłopak, który zanotował największy postęp w tym roku wśród chłopców z draftu. Wiem, że Kasia i Viktor się nie zgodzą, ale moim zdaniem Carter zrobi największą karierę z tegorocznego miotu Loons. Grając na wypożyczeniu w Las Vegas Lights, pokazywał przebłyski dobrej gry w ofensywie i powinien mieć na koncie kilka asyst więcej, niestety napastnicy LV nie należą do goleadorów. Potrzebuje tylko więcej minut gry, aby cały czas robiły postępy (w sezonie 2018 zagrał łącznie 1100 minut, w tym 501 minut w MLS). 

• Mason Toye –  kolejny reprezentant Generation Adidas po Abu Danladim. Klasyczny jeździec bez głowy, z którego może wyrosnąć dobry napastnik, jeśli będzie dostawał minuty i uwagę trenera. Gdy los mu dał prezent w postaci bycia jedynym napastnikiem drużyny złapał idiotyczną czerwoną kartkę za uderzenie łokciem przeciwnika w brzuch. Dodatkowo zarabia dobre pieniądze jak na rookiego bo ~$124 000. W poprzednim sezonie zagrał w 651 minut, w tym 338 w USL)

• Xavier Gomez – pozyskany przez Loons w drafcie, nigdy nie dostał szansy. Teraz został pierwszym piłkarzem nowego klubu Lansing Ignite, który dołącza do USL.

Znalezione obrazy dla zapytania wyatt Omsberg carter manley
fot. MNUFC

Z powyższych informacji, wychodzi nam wizja klubu, który potrafi znaleźć interesujących piłkarzy w drafcie, ale nie potrafi ich rozwijać, bo nie posada klubu afiliacyjnego ani nie ma umowy z żadnym klubem USL. Dodatkowo przez marność/kontuzje tegorocznego składu pierwszoroczniacy zamiast ogrywać się w USL, grzali ławkę w MLS. Jak już byli oddelegowani do USL, to trenerzy na nich nie stawiali, bo zaraz znów byli wzywani do grzania ławki w MLS (smutny zamknięty cykl). Jest światełko w tunelu, gdyż 7 grudnia ogłoszono, że Loons podpisali roczną umowę z Forward Madison FC, a Manny Lagos (dyrektor sportowy Loons) w ostatnich wywiadach mówi, że co najmniej kilku graczy zostanie tam wysłanych na roczne wypożyczenie z rolą starterów. Analizując aktualny rozwój składu klubu z Madison, którzy zatrudniają pomocników i napastników, może sugerować, że Carter i Watt będą trzonem defensywy Madison. 

Drugie wzniesienie i pętla Lagos jako król rynku transferowego

Popularny żart na Reddicie:Kiedy kibic Loons może odetchnąć z ulgą? Kiedy nowy piłkarz United ma stronę na Wikipedii”. Dyrektor sportowy – Manny Lagos potrafi szukać wzmocnień w alternatywnych miejscach (Finlandia, Skandynawia, Kamerun, Ekwador, Peru), co samo w sobie nie jest zarzutem (a dla autora tekstu jest zaletą), ale niestety transfery sygnowane nazwiskiem Lagosa to czysta loteria.  Raz mu wychodzi (Rasmus Schüller), a raz nie. I tak było w przypadku zaciągu z Kamerunu, który był kompromitacją klubu (jeden z dwójki nawet nigdy nie zadebiutował w meczu o punkty). W 2018 roku klub z Minnesoty opuściło 13 graczy oraz zwolniło się $2,33mln w salary cap. Nie będę się pastwił nad Mannym, wystarczy, że ostatni rok trzyletniego planu United będzie ostatecznym testem dla niego i jego świty.

Znalezione obrazy dla zapytania Manny Lagos mnufc
Manny Laogs na tle kibiców Loons, fot. MNUFC
Skład Loons – beczka śmierci lub śmiechu

W klubie ze stanu Minnesota jest jedna tylko jedna większa skrajność niż różnica gry na wyjeździe a w domu. Jest nią jakość składu odpowiedzialnego za ofensywę i defensywę.  Część składu grająca z przodu to zdecydowanie materiał na drużynę aspirująca do play offów, a obrona to szary koniec ligi. Jeśli Loons są w stanie wzmocnić ¾ defensywy będzie to klub mogący walczyć o play-offy. W bloku defensywy tylko Francisco Calvo miałby szanse być starterem w większości klubów MLS, więc zdecydowanie potrzeba napływu świeżej krwi, bo Lagos straci robotę.

Heath – obsługa techniczna, która ma pecha do usterek

Adrian Heath to zdecydowanie nie jest trenerski tytan ani Napoleon taktyki. To raczej rzemieślnik, który jest za dobry na USL (2-krotnie wybrany na najlepszego trenera ligi, dwa razy z rzędu wygrał ligę z Orlando) i tylko wystarczający na MLS. Gnębi go jednak pech oraz niekompetentne zarządy, dla których pracuje. O głupocie Orlando, czyli byłych szefach Heatha nie będę się rozpisywać, bo to materiał na osobny artykuł. Pomijając umiejętności p. Lagosa i ściągania do zespołu szrotu, Heath miał pecha z kontuzjami, oprócz ciągłego szpitala w składzie (Abu, patrzę na ciebie) na początku sezonu stracił dwóch najlepszych graczy w składzie na cały sezon (Kevin Molino, Ethan Finlay), więc wynik 36 punktów osobiście traktuję jako sukces trenera a porażkę zarządu. Zdecydowanie jestem w grupie #HeathStay. 🙂

Znalezione obrazy dla zapytania adrian heath mnufc
fot. MNUFC

Reasumując, sezon Loons był fatalny. Jedynym wygranym był Darwin Quintero, który stał się w pół roku bogiem/legendą Minnesoty. Przyszły rok będzie ostatecznym testem zarządu, piłkarzy i trenera. United będą grali na nowym pięknym stadionie (koszt budowy to $250mln) przy tłumie lokalnych kibiców, więc o wynik w domu Adrian może być spokojny. Prawdziwym testem będą pierwsze mecze na wyjeździe, jeśli zespół będzie w stanie walczyć jak równy z równym, to MNUFC mogą namieszać w swojej konferencji.

Autor: Bartek Kiernicki

https://www.amerykanskapilka.pl/wp-content/uploads/2015/05/logoameryka.jpg
MLS-owy neofita, który zakochał się w MLS w 2017 roku. Uwielbia statystyki, a że Amerykanie też mają na ich punkcie obsesję, to amerykański soccer okazał się strzałem w dziesiątkę. Jako kibic pokochał Minnesotę United, niestety na razie bez wzajemności. Prywatnie zakochany w północnych rasach psów.

Zobacz również

Rivalry Week – podsumowanie 26. tygodnia MLS

MLS Heineken Rivalry Week to jedna z najciekawszych inicjatyw. Wszystkie derbowe mecze w ciągu jednego ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Discover more from Amerykańska Piłka

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading