MLS_SuperDraft_Mock

Za chwilę SuperDraft 2018, trwa MLS Combine, zawodnicy próbują zaimponować skautom, pokazać się z jak najlepszej strony. Już w piątek część tych chłopaków odmieni swoje życie. Rok temu było podobnie. Minęło ponad dwanaście miesięcy, a my jesteśmy zdecydowanie mądrzejsi. Kto się sprawdził? Kto zawiódł? Kto przepadł? Który z klubów jest największym wygranym? Wróćmy na chwilę do przeszłości i podsumujmy poprzedni rok w kontekście SuperDraftu 2017.

W SuperDrafcie 2017 zostało wybranych dokładnie 81 zawodników. Część z nich stanowiło o sile swoich drużyn, cześć czekała na swoją szansę, jeszcze inni ogrywali się na wypożyczeniach. O wszystkich postaram się wspomnieć, ale zacznę od klubów, których piłkarze spisywali się w sezonie 2017 bardzo dobrze. Na początku będzie trochę o tym, kto nas pozytywnie zaskoczył, a kto zawiódł. Nie zabraknie też innych zawodników, którzy poprzedniego roku nie zaliczą do najbardziej udanych. Na początek jeszcze jedna ważna informacja: jak już piszę o jednym klubie, to wszystkich zawodników wybranych przez dany zespół uwzględnię właśnie w tym miejscu. Zaczynajmy!

Tych, którym wydaje się, że każdy z zawodników wybranych w SuperDrafcie robi karierę, muszę rozczarować. Zawodnicy wybrani w trzeciej i czwartej rundzie rzadko kiedy przebijają się do Major League Soccer, a w większości grają w USL czy NASL. Jednak i to nie jest normą. Po SuperDrafcie 11 zawodników nie znalazło klubu: #23 Alec Ferrel, #24 Liam Callahan, #27 Guillermo Delgado, #31 Napo Matsoso, #44 Dominic Oduro, #52 Robert Moewes, #56 Douglas Goodman, #60 Michael DeGraffenreidt, #72 Auden Schilder, #84 Marco Carrizels, #87 Juan Pablo Saavedra.

Philadelphia Union

Patrząc, na wyżej przytoczonych zawodników, którym draft nie otworzył drzwi do kariery, tym bardziej cieszy fakt, że #77 Jack Elliott, który został wybrany z #77 w SuperDrafcie, okazał się największym wygranym. Nikt nie dawał 21-letniemu Anglikowi zbyt wielkich szans na to, że Philadelphia Union zdecyduje się na podpisanie kontraktu ze środkowym obrońcą. Ze wszystkich zawodników wybranych w SuperDrafcie 2017 rozegrał najwięcej spotkań i minut (30 meczów, 2 621 minut). W sierpniu skończył 22 lata, a Jim Curtin powiedział, że przedłużenie kontraktu z Anglikiem to priorytet klubu. Odkrycie poprzedniego sezonu i inwestycja w przyszłość. Sylwetkę Jacka Elliotta szczegółowo opisaliśmy przy okazji rankingu #24under24 (tutaj).

Po sezonie 2017 kontrakt przedłużono też m.in. z #25 Marcusem Eppsem. 23-letni prawoskrzydłowy był rozciągnięty pomiędzy pierwszą drużyną a klubem afiliacyjnym – Bethlehem Steel. Do maja regularnie występował we wszystkich meczach USL, ale Jim Curtin postanowił włączyć go do składu i dawać mu szanse w pierwszej drużynie. Nie zachwycał, ale regularnie dostawał swoje szanse. We wszystkich rozgrywkach w pierwszej drużynie rozegrał 840 minut i strzelił trzy gole.

Oprócz Elliotta i Eppsa Philadelphia Union w SuperDrafcie wybrała #33 Aarona Jonesa, #55 Chrisa Nanco i pozyskała od Houston Dynamo #30 Jake’a McGuire. 23-letni bramkarz Jake McGuire jest trzecim bramkarzem The Union (wcześniej Andre Blake i John McCarthy). W pierwszym zespole nie zadebiutował, ale jest podstawowym bramkarzem Bethlehem Steel (30 rozegranych meczów). Przedłużono z nim kontrakt do końca sezonu 2018. Aaron Jones w MLS rozegrał tylko 53 minuty i nie zachwycił. 23-letni prawy obrońca był za to pierwszym wyborem na prawą obronę w klubie afiliacyjnym. Philadelphia Union nie przedłużyła z nim kontraktu, ale powinien dostać ofertę z USL. Chris Nanco po obozie przygotowawczym z pierwszą drużyną od razu został odesłany do klubu afiliacyjnego i tam podpisał kontrakt do końca sezonu 2018. 22-letni prawoskrzydłowy rozegrał 28 spotkań, strzelając 4 gole i notując 2 asysty. W podobnej sytuacji był #84 Santi Moar. 22-letni lewoskrzydłowy również od razu dołączył do Bethlehem Steel, a tam w 30 meczach strzelił 6 goli i zanotował 6 asyst.

Atlanta United

Rookim of the Year został #8 Julian Gressel. 23-latek był wybrany jako #8 poprzedniego SuperDraftu. Sylwetkę zawodnika przybliżaliśmy w rankingu #24under24 (tutaj). To taki człowiek od zadań specjalnych. Gdyby nie kontuzje zawodników z podstawowego składu, nie dostałby tylu szans, do gry. Trzeba jednak przyznać, że potrafił wziąć ciężar gry na swoje barki i na początku grał jako defensywny pomocnik, ale zastępował także Miguela Almiróna (ofensywny pomocnik) czy Josefa Martíneza (prawoskrzydłowy, jako środkowy napastnik Villalba). Efekt? 32 mecze, 5 goli i 9 asyst. Już w tym sezonie stanowił o sile Atlanty United. W 2018 powinno być jeszcze lepiej.

Julian Gressel zdobył tytuł Rookie of the Year, fot. Atlanta United

Trzeba jednak przyznać, że po samym drafcie zdecydowanie głośniej było o #2 Milesie Robinsonie. Wiktor pisał w Przewodniku: „(…) nie wiem, czy jest materiałem na dwójkę w drafcie, gdyż jak to zwykle bywa, boisko zweryfikuje jego wartość”. Jego boisko zweryfikowało go bardzo szybko. 20-letni środkowy obrońca został odesłany na wypożyczenie do Charleston Battery, ale nawet tam nie zachwycał. W USL rozegrał 6 meczów (472 minuty). Kilka razy siedział na ławce w MLS. W pierwszej drużynie zadebiutował w czwartej rundzie U.S. Open Cup przeciwko… Charleston Battery, rozgrywając 45 minut. W podobnej sytuacji był #64 Andrew Wheeler-Omiunu. 23-letni pomocnik zadebiutował w tym samym meczu (30 minut). Trenował z pierwszą drużyną, ale nie był wypożyczony. Atlanta United przedłużyła z nimi kontrakty na 2018. Obaj zapewne będą dostawać szanse w klubie afiliacyjnym – Atlanta United 2.

Minnesota United

Kiedy przypominasz sobie Minnesotę United i SuperDraft 2017 w głowie masz tylko postać #1 Abu Danladiego. Sensacyjna #1, która przyćmiła tego, który miał błyszczeć – Jeremy’ego Ebobisse. Jeżeli nie kojarzycie innych zawodników, których The Loons wybrali rok temu, to nic nie szkodzi. W zasadzie tylko Danladi był naprawdę godnym uwagi zawodnikiem. 22-letni napastnik grał w przeciętnym zespole, ale liczby, które wykręcał, do przeciętnych już nie należały. Tylko w 15 meczach zagrał od pierwszej minuty, ale zdołał strzelić 8 goli i zanotować 3 asysty (udział przy golach: 25,5%). W tym roku nie ciążyła na nim jeszcze tak duża presja, ale w sezonie 2018 wszyscy, w tym ja, oczekują od niego znacznie więcej. Tutaj jego szczegółowa sylwetka.

Co z resztą? Zdecydowanie gorzej. #23 Alec Ferrel – nie znalazł klubu. #42 Thomas de Villardi – 23-letni defensywny pomocnik/obrońca karierę zaczynał w EA Guingamp, a po przygodzie w drużynie Duquesne University zakończył swoje granie. W MLS nie zadebiutował, ma problemy z Achillesem, a klub nie przedłużył z nim kontraktu. Ostatnim zawodnikiem, który został wybrany w SuperDrafcie 2017 przez Minnesotę United, był straszy brat znanego z SJ Earthqukes Tommy’ego Thompsona – #67 Tanner Thompson. 23-letni napastnik w barwach Indiana Hoosiers błyszczał, ale The Loons nie zdecydowali się na podpisanie kontraktu z zawodnikiem. Pod koniec marca podpisał jednak kontrakt z Indy Eleven (NASL), a kilka dni później zadebiutował i strzelił gola. Łącznie rozegrał ponad 1000 minut, a w sezonie 2018 klub będzie występował w USL.

Vancouver Whitecaps

Zawodnikiem, który przykuł uwagę, był #7 Jake Nerwinski, szczególnie w drugiej połowie sezonu. 23-letni prawy obrońca zadebiutował w pierwszej drużynie w Lidze Mistrzów CONCACAF. Potem rozegrał dwa mecze w USL, ale szybko okazało się, że jest za dobry. W Major League Soccer zaczął regularnie grać od czerwca i w składzie został do końca sezonu. Wcześniej jego miejsce zajmował Sheanon Williams. O ile Jack Elliott jest największym wygranym całego ubiegłorocznego SuperDraftu, tak Jake Nerwinski jest zawodnikiem, który najwięcej wygrał w trakcie sezonu. 19 meczów i 5 asyst. Bardzo dobrze radzi sobie pod bramką rywala, ale we własnym polu karnym potrafi zachować zimną głowę. W sezonie 2018 powinien być zawodnikiem pierwszego składu.

Jake Nerwinski w pojedynku z Abu Danladim, fot. Vancouver Whitecaps

Whitecaps wyciągnęli w drafcie także #29 Francis de Vries i #73 Nazeem Bartman. Obaj podpisali kontrakty z drugim zespołem, który od tego roku przestaje istnieć. W jego miejsce pojawił się nowy klub afiliacyjny Vancouver Whitecaps – Fresno FC. 23-letni środkowy obrońca Francis był podstawowym zawodnikiem zespołu, a wraz z końcem sezonu przeniósł się do Nowej Zelandii, gdzie jest podstawowym zawodnikiem Canterbury United. 24-letni napastnik Nazeem Bartman rozegrał w poprzednim sezonie 709 minut i strzelił jednego gola. Jego przyszłość jest jeszcze nieznana. #51 Jorge Gómez Sánchez jest wychowankiem Osasuny i po nieudanej przygodzie w USA wrócił do Hiszpanii. 22-letni lewoskrzydłowy aktualnie gra w drugiej drużynie CD Leganés.

Columbus Crew

Wszyscy zawodnicy, których Columbus Crew wybrali w SuperDrafcie 2017 przez Columbus Crew, zostali zakontraktowani i przedłużyli swoje umowy na kolejny sezon. #5 Lalas Abubakar w sezonie 2017 nie dostał zbyt wielu szans w pierwszej drużynie, ale swoje „pięć minut” wykorzystał w bardzo dobry sposób. Początek roku spędził w Pittsburgh Riverhounds (USL), ale bardzo szybko zaczął być powoływany do osiemnastki meczowej. W wielu meczach pokazał się z lepszej strony od Joanthana Mensaha, który ma status Designated Player. W pierwszym zespole rozegrał łącznie 10 spotkań. W przyszłym sezonie może być jednym z kluczowych zawodników Gregga Berhaltera. Imponuje siłą fizyczną, zaangażowaniem, umiejętnością dostosowania się do przeciwnika. Jedyne, nad czym musi popracować, to opanowanie. Sytuacja z czerwoną kartką w meczu z Philadelphią Union nie może się powtórzyć.

Z wysokim numerem został też wybrany #9 Niko Hansen. 23-latek trafił jednak na moment, gdzie tercet: Federico Higuaín, Justim Meram i Ola Kamara strzelił ponad 75% wszystkich bramek Columbus Crew w sezonie regularnym. Niko, przy dobrych wiatrach, dostawał ogony i nawet wtedy nie zachwycał, jednak uzbierał 400 minut, strzelił jednego gola i zanotował dwie asysty. Jeżeli w przyszłym sezonie dostanie więcej szans, może będzie zachwycał jak za czasów gry w lidze uniwersyteckiej, gdzie końcówkę miał iście zabójczą. Swoją szansę w przyszłym sezonie dostanie też #49 Connor Maloney, który w MLS rozegrał tylko 126 minut w pierwszym sezonie (2 mecze), ale 22-letni prawy obrońca zdołał zanotować asystę. Na grę nie mógł liczyć 24-letni bramkarz #71 Logan Ketterer, ale po odejściu Brada Stuvera może na stałe wskoczyć na ławkę rezerwowych (pierwsze miejsce między słupkami ma Zack Steffen).

New York City FC

#3 Jonathan Lewis był wprowadzany do zespołu powoli, co było naprawdę słusznym rozwiązaniem. Rywalizacja w ataku była bardzo duża, ale w końcówce sezonu odwdzięczył się za zaufanie. W meczu z Chicago Fire (pierwszy w podstawowym składzie) zanotował asystę. W starciu z LA Galaxy przypieczętował zwycięstwo pięknym golem, a w następnym spotkaniu zapewnił NYCFC wygraną w doliczonym czasie gry. W sezonie regularnym rozegrał tylko 342 minuty, ale w 2018 na boisku powinien pojawiać się zdecydowanie częściej.

#16 Kwame Awuah pierwszy sezon może zaliczyć do tych, w których z pokorą musiał zaakceptować swoją pozycję i się uczyć. 22-letni środkowy pomocnik w hierarchii NYCFC był daleko, ale  włodarze zdecydowali się przedłużyć z nim kontrakt na kolejny sezon. Może  2018 uzbiera więcej niż 24 minuty. #38 Jalen Brown po wyborze w SuperDrafcie od razu podpisał kontrakt z Rochester Rhinos (USL). 22-letni lewoskrzydłowy w NYCFC zapewne nie powąchałby nawet murawy, a tak w USL rozegrał 21 spotkań (1 155 minut) i strzelił 2 gole, notując 3 asysty. W przyszłym sezonie prawdopodobnie również będzie grał. #54 Chris Wingate w kwietniu przeniósł się do Bethlehem Steel (USL). 23-letni defensywny pomocnik rozegrał tam 6 spotkań, potem coraz rzadziej pojawiał się na ławce rezerwowych, a we wrześniu złapał kontuzję i kontraktu z nim nie przedłużono. #60 Michael DeGraffenreidt został wybrany w SuperDrafcie 2017, ale kontraktu z żadnym klubem nie podpisał. Po roku przerwy do 23-letniego obrońcy pomocną dłoń wyciągnął nowy klub na mapie USL (od 2019 MLS). Przynajmniej przez sezon będzie zawodnikiem Nashville SC.

Chicago Fire

Strażacy w SuperDrafcie 2017 wybrali pięciu zawodników. #11 Daniel Johnson regularnie dostawał szanse w końcówkach spotkań. Być może rozegrałby więcej niż 126 minut, ale na początku sierpnia doznał urazu więzadła pobocznego i do teraz przechodzi rehabilitację. Umowę na sezon 2018 przedłużył, więc bardzo możliwe, że Veljko Paunović będzie dawał 22-latkowi zdecydowanie więcej szans. #26 Stefan Cleveland w pierwszej drużynie Chicago Fire nie zadebiutował (głównie ławka rezerwowych), co, patrząc na postawę pozostałych bramkarzy Strażaków, było dość zaskakujące. 23-latek podpisał jednak umowę na sezon 2018 z opcją przedłużenia o kolejne trzy lata. Podobną opcję ma zapisaną w kontrakcie #47 Brandt Bronico. 22-letni pomocnik sezon 2017 spędził pomiędzy pierwszym zespołem (53 minuty) a Tulsą Roughnecks FC (klubem afiliacyjnym w USL), gdzie rozegrał 8 spotkań. #69 Matej Deković podobnie jak Bronico grał głównie w USL, ale kontraktu z 24-letnim lewym obrońcą nie przedłużono (6 meczów, 1 asysta). W dodatku ma problem z przywodzicielem. Jak wspomniałam na samym początku, #27 Guillermo Delgado w ogóle nie znalazł klubu.

Daniel Johnson od połowy sezonu leczył uraz (więzadła), ale w tym roku powinien dostawać więcej szans, fot. Mike DiNovo/USA TODAY Sports
Portland Timbers

#4 Jeremy Ebobisse miał być pewną #1. Skończyło się na wymianie i Drwale z Oregonu wyciągnęli go jako #4. Miał być sensacją, a okazało się, że był rozdarty pomiędzy Portland Timbers 2 a pierwszym zespołem. Za dobry na USL, za słaby na podstawowy skład. W sezonie regularnym rozegrał 316 minut (1 gol, 3 asysty). W 2018 zobaczymy go w Oregonie, bo przedłużył kontrakt. Nie będę się tutaj rozwodzić nad jego postacią, ale w najbliższym czasie postaram się przybliżyć to, co działo się z nim poprzednim sezonie i czy możemy oczekiwać czegoś więcej w 2018.

Jeremy Ebobisse miał być wielką gwiazdą, ale rzeczywistość okazała się brutalna, fot. Shotboxer

#32 Michael Amick od razu podpisał kontrakt z Portland Timbers 2. 22-letni środkowy obrońca rozegrał 15 meczów. Początek i końcówkę sezonu spędził na ławce rezerwowych, ale w sezonie 2018 będzie prawdopodobnie występował w tym samym zespole. #76 Russell Cicerone po sezonie spędzonym w Portland Timbers 2 przeniósł się do FC Cincinnati. 23-latek grał głównie jako prawy pomocnik/prawoskrzydłowy. Był podstawowym zawodnikiem, ale zdołał strzelić tylko jednego gola. #80 Romilio Hernández po wyborze w SuperDrafcie podpisał kontrakt z Phoenix Rising. 22-letni środkowy pomocnik w USL rozegrał tylko niecałe dwa spotkania, a niemal cały sezon spędził na trybunach.

SJ Earthquakes

The Quakes wybrali tylko trzech zawodników, ale jeden z nich ma szansę zrobić karierę. #6 Jackson Yueill, bo o nim mowa sezon 2017 spędził początkowo w USL (Reno 1868 FC), ale bardzo szybko dołączył do pierwszego składu. Łącznie we wszystkich rozgrywkach rozegrał w pierwszej drużynie 1 360 minut (1 gol, 2 asysty). 20-latek występował zarówno jako ofensywny pomocnik, jak i środkowy czy defensywny pomocnik. W 2018 może być jednym z podstawowych zawodników San Jose Earthquakes.

Jackson Yueill jest jednym z najbardziej obiecujących młodych zawodników SJ Eaarthquakes, fot. Josie Lepe/Bay Area News Group

#50 Christian Thierjung po wyborze w drafcie nie mógł znaleźć zespołu i dopiero na początku kwietnia dołączył do NY Cosmos B. W lipcu przeniósł się do USL (Tulsa Roughnecks FC): 16 meczów (807 minut), 4 gole, 1 asysta. Od sezonu 2018 22-letni napastnik będzie występował w klubie afiliacyjnym SJ Earthquakes – Reno 1868 FC. #72 Auden Schilder – 23-letni bramkarz nie znalazł klubu.

FC Dallas

Klub z Teksasu wybrał w SuperDrafcie 2017 aż siedmiu zawodników, jednak w przyszłym sezonie tylko dwóch z nich będzie w składzie pierwszego zespołu. #18 Jacori Hayes w dostał trzy szanse w MLS (90 minut), ale zdecydowanie częściej grał w USL (Tulsa Roughnecks FC): 10 meczów, 1 gol, 1 asysta. 22-letni ofensywny pomocnik jest niezwykle inteligentnym graczem, w 2018 powinien dostać więcej szans. #40 Adonijah Reid w połowie sezonu został wypożyczony do USL (Ottawa Fury) i to właśnie tam strzelił swojego pierwszego gola w dniu 18. urodzin. Rozegrał 12 spotkań i na ten moment wrócił do Teksasu.

#53 Austin Ledbetter zaraz po wyborze w SuperDrafcie podpisał kontrakt z Saint Louis FC. 22-letni środkowy obrońca w poprzednim sezonie rozegrał 15 meczów i przedłużył kontrakt o kolejny rok. #59 Dakota Barnathan podobnie jak Ledbetter od razu po wyborze w drafcie przeniósł się do innego zespołu, a po dobrym sezonie w USL (Swope Park Rangers) przedłużył kontrakt na 2018. 23-letni środkowy obrońca rozegrał we wszystkich rozgrywkach 15 spotkań. #62 Wuilito Fernandes w kwietniu podpisał kontrakt z Orange County SC. 27-latek był podstawowym zawodnikiem: łącznie 27 meczów, 3 gole, 3 asysty. Opuścił cztery mecze ze względu na reprezentację (Cape Verde). #37 Walker Hume dostał swoją szansę zarówno w MLS, jak i U.S. Open Cup, ale potem został wypożyczony do USL (Orange County SC), gdzie rozegrał dziewięć spotkań. Na ten moment jest jednak bez klubu. #84 Marco Carrizeles nie podpisał żadnego kontraktu, ale w lipcu założył zespół Greenville FC, który będzie występował w NPSL.

Real Salt Lake

W RSL gra wielu wychowanków, dlatego też klub powinien przemyśleć, ściągnie zawodników w SuperDrafcie. W poprzednim roku wybrali trzech piłkarzy (cztery picki oddali bez wyboru) i na ten moment żaden z nich nie jest w składzie drużyny na sezon 2018. #35 Justin Schmidt dostał swoją szansę na początku sezonu. 24-latek na środku obrony występował, dopóki do drużyny nie wrócił Justen Glad (wychowanek), co dało mu 9 meczów w MLS, potem został wypożyczony do USL, gdzie rozegrał 5 spotkań. Na ten moment RSL nie przedłużyli z nim kontraktu, podobnie jak z #13 Reaganem Dunkiem. 23-letni prawy obrońca w MLS rozegrał trzy spotkania, w USL dziewięć, a pod koniec nie łapał się do kadry. #71 Andrew Punta od razu po obozie treningowym podpisał kontrakt z Realem Monarchs SLC. 23-letni bramkarz był rezerwowym, ale po przejściu Connora Sparrowa do pierwszego zespołu, zajął jego miejsce w składzie i na ten moment ma pewną umowę przynajmniej do końca sezonu 2018.

Colorado Rapids

#15 Sam Hamilton to zawodnik, który w sezonie 2018 może namieszać najbardziej ze wszystkich zawodników wybranych przez Rapids w SuperDrafcie 2017. W zasadzie tylko on ma podpisany kontrakt z Colorado Rapids do końca sezonu 2018. 22-letni defensywny pomocnik w połowie sezonu został wypożyczony do Phoenix Rising i tam rozegrał 14 meczów. Był też często wyróżniany w zestawieniach podsumowujących występy w danym tygodniu. W pierwszym zespole Colorado Rapids rozegrał 5 meczów (w tym w U.S. Open Cup).

Sam Haliton ogrywał się w USL (Phoenix Rising), teraz ma dostawać więcej szans w pierwszej drużynie Colorado Rapids, fot. Ron Chenoy/USA TODAY Sports

#45 Jaime Siaj w kwietniu podpisał kontrakt z Charlotte Independence. 22-letni lewoskrzydłowy rozegrał 19 meczów (821 minut), strzelił 4 gole i zanotował 3 asysty. #86 Peguy Ngatcha odnalazł się w PDL (FC Cincinnati Dutch Lions) i jednocześnie ukończył naukę na Rider University. #24 Liam Callahan nie podpisał kontraktu z żadnym z zespołów.

NE Revolution

#20 Brian Wright – Wiktor napisał o nim: „Może nie odegra kluczowej roli w nadchodzącym sezonie, ale ma się od kogo uczyć (…)”. Tak właśnie było. 22-letni napastnik miał podobną sytuację do Jeremy’ego Ebobisse: był za dobry na USL i za słaby na podstawową jedenastkę. W MLS rozegrał tylko 45 minut, ale The Revs przedłużyli z nim kontrakt na 2018. #75 Joshua Smith był jednym z pozytywnych zaskoczeń na początku sezonu. 25-letni środkowy obrońca w debiucie świetnie poradził sobie z jednym z najlepszych napastników w lidze – Fanendo Adim, rozegrał łącznie 8 spotkań, ale kontraktu na sezon 2018 z nim nie przedłużono. Powinien jednak dostać szansę w USL. #31 Napo Matsoso po wyborze w drafcie nie podpisał kontraktu z NE Revolution i nie znalazł klubu.

D.C. United

#12 Chris Odoi-Atsem trafił do zespołu, gdzie o miejsce w składzie musiał walczyć z lepszymi. 22-letni prawy obrońca radził sobie raz lepiej, raz gorzej, ale często na ławkę rezerwowych mógł liczyć. W pierwszej drużynie D.C. United rozegrał łącznie 11 meczów, a w przyszłym sezonie ma być jeszcze lepiej. #34 Eric Klenofsky w poprzednim sezonie był głównie trzecim bramkarzem D.C. United, który był za dobry na USL (Richmond Kickers) i musiał czekać na swoją szansę. Z drużyny odszedł niekwestionowany numer jeden – Bill Hamid, więc w 2018 23-latek będzie mógł powalczyć przynajmniej o ławkę rezerwowych. #43 Jo Vetle Rimstad przed przeprowadzką do USA grał w norweskim Gran IL. Po drafcie mu się nie powiodło i 25-letni środkowy obrońca wrócił na stare śmieci.

Chris Odoi-Atsem dostał kilka szans w sezonie 2017, w tym roku ma być jeszcze lepiej, fot. D.C. United
NY Red Bulls

#17 Zeiko Lewis – trener Marsch stwierdził, że wybór Lewisa to jedyny słuszny wybór, jaki mieli do dyspozycji z tym pickiem. Rzeczywistość była jednak inna, bo 22-letni ofensywny pomocnik wylądował w NY Red Bulls II i tylko tam mógł się zaprezentować. 23 mecze, 2 gole i 2 asysty nie przekonały nikogo do przedłużenia kontraktu. Na ten moment reprezentant Bermudów jest bez klubu. #39 Ethan Kutler po wyborze w drafcie podpisał kontrakt z NY Red Bulls II. 22-letni prawy obrońca rozegrał 18 meczów i przedłużył kontrakt na kolejny rok.  W niemal identycznej sytuacji jest #61 Jordan Scarlett, z tym że on gra na środku obrony (19 meczów).

Montreal Impact

Kanadyjski klub wybrał w drafcie tylko dwóch zawodników, pozostałe dwa wybory odpuścili. #19 Nick DePuy nie dostawał zbyt wielu szans, ale też nie zachwycał. Potrzebował gry, więc Montreal Impact wypożyczył 23-letniego napastnika do USL (Ottawa Fury). Tam rozegrał 8 meczów (625 minut) i strzelił dwa gole. Przedłużył kontrakt do końca sezonu 2018. Umowę przedłużył też 20-letni pomocnik #41 Shamit Shome. Zadebiutował dopiero w ostatnim meczu sezonu z NE Revolution.

Nick DePuy nie błysnął w pierwszym składzie, rok 2018 będzie zapewne jego ostatnią szansą, fot. Montreal Impact
Toronto FC

TFC wybrali w drafcie pięciu zawodników, ale tylko jeden z nich zagrał w pierwszym zespole: #65 Øyvind Alseth. 23-letni prawy obrońca grał głównie w Toronto FC II (17 meczów), ale w MLS na boisku pojawił się czterokrotnie. Ostatecznie klub nie przedłużył kontraktu z Norwegiem. #21 Brandon Aubrey w sezonie 2017 występował w Toronto FC II, gdzie był podstawowym zawodnikiem i rozegrał 21 meczów. Od sezonu 2018 będzie piłkarzem Bethlehem Steel (USL). 22-letni obrońca – #83 Lars Eckenrode w sezonie 2017 rozegrał 7 meczów w barwach TFC II. #52 Robert Moewes przez długi czas nie mógł znaleźć klubu. W końcu 24-latek wrócił w sierpniu do Niemiec i tam grał w barwach SC Westfalia Herne. Od początku roku jest bramkarzem chilijskiego AC Barnechea. #87 Juan Pablo Saavedra nie podpisał kontraktu z żadną drużyną. Żaden z wybranych zawodników nie stanowił o sile Toronto FC.

Seattle Sounders

#22 Brian Nana-Sinkam nie podpisał kontraktu z pierwszym zespołem Seattle Sounders, ale grał w rezerwach Sounders w USL, gdzie był podstawowym zawodnikiem. 23-letni środkowy obrońca rozegrał 27 meczów, strzelając 3 gole i notując 2 asysty. W 2018 może dostać szansę w pierwszej drużynie. #66 Jake Stovall podpisał kontrakt z Puerto Rico FC (NASL), ale 24-letno środkowy obrońca rozegrał tylko trzy spotkania. W dodatku nie wiadomo, czy liga wystartuje w sezonie 2018. #88 Kyle Bjornethun podpisał kontrakt z Portland Timbers 2 (USL), gdzie był podstawowym graczem. 22-letni lewy obrońca rozegrał 26 meczów i zostanie w drużynie na kolejny sezon. #44 Dominic Oduro podobnie jak #56 Douglas Goodman nie znaleźli żadnego klubu.

Brian Nana-Sinkam cały sezon grał w Seattle Sounders 2, gdzie był podstawowym obrońcą. 23-latek może dostać szansę dołączenia do pierwszej drużyny w sezonie 2018, fot. Seattle Sounders
Sporting KC

SKC w SuperDrafcie 2017 dokonali tylko dwóch wyborów. Jak się okazało, były to wzmocnienia klubu afiliacyjnego – Swope Park Rangers. #14 Colton Storm był podstawowym prawym obrońcą przez cały sezon. Równie dobrze mógłby siedzieć na ławce pierwszego zespołu, bo na grę w podstawie kosztem Grahama Zusiego nie mógłby liczyć.  Tak przez cały sezon ogrywał się w profesjonalnej lidze i przedłużył kontrakt z SKC na 2018. Może w tym roku dostanie więcej szans. W drafcie dostał też szansę #58 David Greczek. 23-letni bramkarz podpisał kontrakt ze Swope Park Rangers. Początkowo siedział na ławce rezerwowych, zdołał nawet rozegrać trzy spotkania, ale potem miał problemy ze złapaniem się do osiemnastki meczowej. Kontraktu nie przedłużył, nie wiadomo, gdzie będzie grał w tym roku.

Colton Storm był podstawowym zawodnikiem w klubie afiliacyjnym Sportingu KC – Swope Park Rangers, fot. sportingkc.com
Houston Dynamo

#10 Joe Holland w MLS rozegrał tylko 20 minut. W USL (Rio Grande Valley Toros FC) 13 meczów – 4 gole, 1 asysta. Po 24-letnim ofensywnym pomocniku spodziewano się czegoś więcej. Na grę w pierwszej drużynie Houston Dynamo nie ma zbyt wielkich szans, dlatego też nie przedłużono z nim kontraktu. #30 Jake McGuire dołączył do Philadelphii Union. #70 Robby Sagel po wyborze w drafcie dołączył do klubu afiliacyjnego Houston Dynamo – Rio Grande Valley Toros FC. 22-letni rozegrał w USL 13 meczów i najprawdopodobniej będzie występował w zespole w 2018. #36 Danilo Radjen w maju dołączył do NY Cosmos B.

LA Galaxy

Na przekór wszystkim, nie wybrali ani jednego zawodnika, bezgranicznie wierząc w swoją akademię, z której ostatnimi czas nikt nie może na stałe przebić się do pierwszej drużyny LA Galaxy. Wiktor pisał już o tym kilkukrotnie, nie będę się powtarzać. The Gals zawalili po całości.

Orlando City nie mieli ani jednego wyboru w SuperDrafcie 2017.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *